Sąd powie, czy spadek wolno odrzucić na zapas
Nawet sędziowie nie mają pewności, czy rezygnacja ze spadku wymaga ustalenia, że uprawnieni do niego w pierwszej kolejności już to zrobili. MAREK DOMAGALSKI
O rozstrzygnięcie tej bardzo praktycznej kwestii zwrócił się do Sądu Najwyższego Sąd Okręgowy w Gliwicach.
To, że prawo nie radzi sobie ze złymi spadkami, a dalsi krewni muszą się nimi zajmować, choć nie mają ochoty, już sygnalizowaliśmy w „Rzeczpospolitej".
Trudne dziedziczenie
Problem polega na tym, że gdy uprawniony do spadku w pierwszej kolejności, np. syn, odrzuca spadek, jego miejsce zajmują jego dzieci, a jeśli ich nie ma lub odrzucą spadek, do gry wchodzi rodzeństwo, ewentualnie jego dzieci itd.
Spadek można odrzucić w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o powołaniu do spadku. Trzeba złożyć oświadczenie przed notariuszem lub w sądzie rejonowym. Opłata nie jest wysoka – 50 zł, ale wszystko wymaga fatygi, na dodatek można przegapić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta