Kiepski dzień dla Tusków
Przesłuchanie syna premiera dostarczyło przeciwnikom jego ojca politycznej amunicji.
Jeszcze przed przesłuchaniem Michała Tuska przed komisją ds. Amber Gold było jasne, że nie będzie to kolejny zwykły dzień jej pracy. Na dziedzińcu przed budynkiem Sejmu Roman Giertych i Michał Tusk na zaimprowizowanej konferencji prasowej mówili dziennikarzom przed rozpoczęciem posiedzenia komisji, że jej działania to uderzenie w rodzinę byłego premiera. Później emocje już tylko rosły.
Obecność Romana Giertycha podniosła i tak wysokie polityczne ciśnienie całego przesłuchania. Od 2012 roku kwestia pracy Michała Tuska dla OLT Express była jednym z najbardziej politycznie zapalnych wątków całej afery Amber Gold. Syn byłego premiera był przez kilka miesięcy współpracownikiem OLT Express – tanich linii lotniczych – jednego z projektów Marcina P., który politycy PiS uznają za „pralnię pieniędzy" Amber Gold.
Ten wątek wywoływał i cały czas wywołuje pytania, co i kiedy Donald Tusk wiedział o całej sprawie. Największym problemem dla byłego premiera jest to, że po środowym przesłuchaniu wątpliwości dotyczące jego wiedzy o aferze jest więcej, a nie mniej. To główny efekt przesłuchania.
Chodzi o jeden moment przesłuchania: po ponad dwóch godzinach od rozpoczęcia, w dusznej i stosunkowo niewielkiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta