W Suwałkach też chcą polatać
Władze dwóch miast na Podlasiu będą budować niewielkie lotniska, obsługujące głównie loty biznesowe. To nowy kierunek rozwoju lotnictwa w Polsce.
danuta walewska
Polska nadal jest jednym z najgorzej skomunikowanych lotniczo krajów w Unii Europejskiej. Na statystycznego Polaka przypada jedynie 0,9 lotu rocznie. Mniej latają tylko Rumuni.
W Polsce – łącznie z 15 głównymi portami komunikacyjnymi – działa łącznie ok. 60 lotnisk. Ponad połowa z nich jest zarządzana przez aerokluby bądź należy do prywatnych właścicieli. – To wcale nie tak dużo. Moim zdaniem w naszym kraju mogłoby spokojnie działać ich nawet 170, dziś w Polsce lotnisk wręcz brakuje. Tyle że nie takich z 3,5-kilometrowymi pasami startowymi i ambitnymi właścicielami marzącymi o dalekosiężnych lotach – uważa Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Zastrzega jednak, że właściwym kierunkiem rozwoju jest wspieranie ruchu general aviation, czyli prywatnego transportu lotniczego. Tyle że po okresie mniej lub bardziej trafionych wielkich inwestycji chęci do budowy mniejszych portów nie widać. Ale coś zaczyna się zmieniać.
Podlaska rewolucja
Dlatego takim wydarzeniem stała się decyzja samorządu w Suwałkach, który złożył wniosek do wojewody podlaskiego ws. pozwolenia na budowę lokalnego lotniska. W ramach inwestycji ocenianej na 15 mln na dotychczasowym lądowisku ma powstać pas startowy o długości ponad 1,3 km wraz z infrastrukturą. Do budowy ma się dołożyć również prywatny inwestor. Projekt miałby zakończyć się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta