Schematyczny film za 200 mln dol.
Luc Besson postawił wszystko na jedną kartę. „Valerian" będzie hitem roku. Albo porażką dekady.
Kolejny młodzieżowy hit. Wysokobudżetowy, w technologii 3D, a przy tym na bazie komiksu. Przygody kosmicznych agentów Valeriana i Laureline to najpopularniejsza seria komiksowa we Francji z 50-letnią tradycją. Nie „Asterix i Obelix", nie „Thorgal", tylko właśnie „Valerian". Szukając porównań, premiera „Valeriana i Miasta Tysiąca Planet" jest dla Francuzów tym, czym byłaby dla nas kosztowna ekranizacja „Wiedźmina" z amerykańskimi gwiazdami w reżyserii Xawerego Żuławskiego albo Jana Komasy.
Gdy dodamy, że Luc Besson zebrał na „Valeriana" 200 milionów dolarów bez wsparcia hollywoodzkich studiów i że zdjęcia trwały pół roku, a samo rysowanie zajęło siedem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta