Znikająca wspólnota interesów
Kanclerz w Berlinie pozostanie ta sama, ale stosunki polsko-niemieckie znajdą się na zakręcie.
25 września, dzień po głosowaniu do Bundestagu, Andrzej Duda przedstawi projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Niemcy od dawna uważają, że prezydent jest ostatnią ostoją państwa prawa w Polsce.
Ale jeśli dokument będzie zakładał skrócenie kadencji obecnego składu sędziowskiego, Komisja Europejska skieruje do Rady UE wniosek o uznanie Polski za kraj trwale łamiący zasady praworządności i Berlin ten wniosek poprze. To by oznaczało całkowite zepchnięcie naszego kraju na margines Unii, załamanie budowanego od 30 lat partnerstwa z Niemcami, a może nawet panikę inwestorów zagranicznych. Bardzo poważne, choć może już nie tak natychmiastowe skutki miałoby także formalne postawienie przez nasz rząd na agendzie stosunków polsko-niemieckich kwestii reparacji za drugą wojnę światową.
Na razie wiele wskazuje na to, że Warszawa nie przekroczy żadnej z tych czerwonych linii. Ale i bez tego kontekst międzynarodowy powoduje, że relacje przez Odrę wchodzą na burzliwe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta