Niezależność w grupie kapitałowej
Każda jednostka zainteresowania publicznego powinna wypracować własny test niezależności członka rady nadzorczej dostosowany do jej sytuacji faktycznej i prawnej – przekonują Piotr Haiduk i Piotr Kuźnicki.
Jednym z podstawowych celów obowiązującej od 21 czerwca ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym jest wymuszenie profesjonalizacji oraz rzeczywistej niezależności komitetu audytu rady nadzorczej (RN).
Ustawa wdraża europejską dyrektywę 2014/56/UE, która została wydana w odpowiedzi na kryzys finansowy z 2008 r. – jego źródeł upatruje się m.in. w błędach audytorskich oraz niewystarczającym nadzorze nad jednostkami zainteresowania publicznego (JZP).
Komitet audytu RN jest obligatoryjny i złożony z niezależnych członków. Kluczowy dla określenia niezależności kandydata na członka RN art. 129 ust. 3 pkt 5 ustawy stanowi prawdziwe wyzwanie interpretacyjne, a wręcz swoistą pułapkę dla JZP, w tym spółek giełdowych i instytucji finansowych. Tradycyjna metoda wykładni językowej jest niewystarczająca. Sprawa jest tym poważniejsza, że naruszenie przepisów ustawy jest zagrożone surowymi sankcjami publicznoprawnymi.
Czy da się być niezależnym członkiem RN w grupie kapitałowej? Przepis art. 129 ust. 3 pkt 5 ustawy stanowi, że członek komitetu audytu jest niezależny od danej JZP, jeżeli: „nie utrzymuje ani w okresie ostatniego roku od dnia powołania nie utrzymywał istotnych stosunków gospodarczych z daną jednostką zainteresowania publicznego lub jednostką z nią...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta