Muzyka gra, więc płacić trzeba
Relaksującą muzykę w galeriach handlowych czy w spa puszcza się w celach czysto marketingowych. I właściciel lub najemca musi za nią płacić. Z tego obowiązku zwolnione są jedynie małe firmy.
Muzyka przyjemna dla ucha jest nieodłącznym elementem wizyty w salonie spa. Klienci galerii handlowych też przyzwyczaili się do piosenek. Trzeba jednak pamiętać, że za puszczanie muzyki w sklepie, spa czy restauracji właściciel musi płacić. Mówi o tym prawo autorskie. Wynika z niego jasno, że osoby odtwarzające publicznie utwory objęte ochroną powinny wnosić opłatę licencyjną z tytułu wykorzystywania autorskich praw majątkowych. Robi się to m.in. za pośrednictwem Związku Autorów i Kompozytorów Scenicznych (ZAiKS). Wcześniej jednak trzeba zawrzeć ze wspominanym związkiem umowę. Na jej podstawie otrzymuje się licencję na publiczne odtwarzanie muzyki np. z radia.
Ale to samo prawo autorskie dopuszcza wykorzystywanie cudzej twórczości bez płacenia wynagrodzenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta