Czechy miliardera i przeciwników imigracji
Wszystko wskazuje na to, że nowym premierem będzie Andrej Babiš, były minister finansów mający kłopoty w Brukseli z powodu podejrzanego wykorzystywania unijnych funduszy.
Czesi nie mogą narzekać ani na stan gospodarki, ani na bezrobocie, ani też na brak perspektyw na poprawę poziomu życia. W tej sytuacji w kampanii wyborczej do parlamentu pojawiały się co prawda takie tematy jak podniesienie najniższych płac, ale ważniejsze okazały się debaty nad sprawami bezpieczeństwa, uchodźcami i imigrantami. Tak jak w całej niemal Europie – choć Czechy nie należą do krajów dotkniętych kryzysem imigracyjnym.
Taka atmosfera wpłynie zapewne na dobry wynik ugrupowań antyimigracyjnych i antyislamskich w piątkowo-sobotnich wyborach. Ale zwycięzcą – według sondaży – będzie partia ANO czeskiego miliardera Andreja Babiša. Ma zamiar na nią głosować co najmniej 25 proc. obywateli. Mają już dość rządów premiera Bohuslava Sobotki i jego socjaldemokracji z ČSSD, która może liczyć na 12,5 proc. głosów. Na trzecim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta