Tylko Gregora żal
Drużynowo Norwegowie przed Polakami w Titisee-Neustadt. Kamil Stoch szósty w konkursie indywidualnym. Wygrał Richard Freitag.
W niedzielę indywidualne skoki na Hochfirstschanze długo stały pod znakiem zapytania, w końcu, po odwołaniu serii próbnej i półtoragodzinnym opóźnieniu, dało się z trudem przeprowadzić jedną serię.
Wygrał Freitag przed Andreasem Wellingerem i Danielem Andre Tande, Polacy w normie – najlepszy, czyli szósty, był Stoch. Interpretacja tych wyników musi być opatrzona komentarzem: w dużej części kolejność ustalał wiatr, choć talentu zwycięzcy, silnemu liderowi Pucharu Świata, nikt nie odmówi.
Polskim kibicom zostało lepsze wspomnienie z soboty – ciekawego konkursu drużynowego z udziałem 11 ekip oraz kwalifikacji, w których piątka Polaków znalazła się w czołowej ósemce.
Rywalizację drużyn wygrali Norwegowie, trzeci raz tej zimy i po raz piąty z rzędu, jeśli dodać ubiegły sezon. Polska żelazna czwórka (Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot i Kamil Stoch) była zaledwie 0,8 pkt za zwycięzcami. Prowadziła po czwartej i piątej z ośmiu serii, trudno było się nie emocjonować.
Ten brakujący ułamek punktu to mniej, niż daje pół metra długości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta