Brudna gra i „zjazd” volkswagena
To był chytry przekręt. Oprogramowanie sterujące pracą silnika wykrywało, czy samochód jest w warsztacie lub w laboratorium na rolkach, czy porusza się po szosie. Jeśli był np. testowany na rolkach, wówczas włączały się reduktory szkodliwych spalin i normy ochrony powietrza nie były przekraczane. Na szosie reduktory wyłączały się i samochód truł. Na tym polegał przekręt ze spalinami który sprawił, że Volkswagen ze szczytów motoryzacyjnego świata zjechał prawie na rynkowe dno, niszcząc zaufanie do niemieckiej produkcji i solidności. „Było to jedno z największych oszustw w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta