Czekając na golfistę Małysza
DYSCYPLINY | Do Binowa jedzie się oddychać golfowym powietrzem. Stąd można wyruszyć po golfowe mistrzostwo świata amatorów. Na przykład do Kuala Lumpur. Krzysztof Rawa
Już od 18 lat dyrektor Binowo Park Golf Club Sławomir Piński wydaje późną jesienią dość podobny, przyjemny komunikat: reprezentacja polskich golfistów wzięła udział w wielkim finale World Amateur Golfers Championship (WAGC), największym wydarzeniu światowego golfa amatorskiego.
W tym roku pod koniec listopada też wydał i znów było czym się chwalić. Reprezentacja Polski zajęła w stolicy Malezji 11. miejsce (na 28 ekip), była trzecia wśród drużyn europejskich. Były też powody do radości indywidualnych – Wojciech Adamczyk zajął drugie miejsce w grupie handicapowej (11-15) turnieju mistrzowskiego, Agnieszka Sabaj wygrała w grupie handicapowej (26-30) turniej specjalny – Invitational. Taki jest urok tej rywalizacji – pani Agnieszka gra zaledwie od półtora roku i pierwszy raz wystartowała w zawodach międzynarodowych.
Od pomysłu do konkretów
Dla znających realia polskiego golfa sprzed kilkunastu lat takie informacje to miód na serce. W Binowie cieszą się szczególnie, bo to tutaj mieli pomysł na starty w WAGC. I od pomysłu przeszli do konkretów: organizacji ogólnopolskich eliminacji i finału krajowego.
Kiedyś były tu trochę dzikie, lecz malownicze jeziorka, liczne wzgórki i linia wysokiego napięcia. Wszystko na skraju Puszczy Bukowej, niespełna pół godziny jazdy samochodem z centrum Szczecina. Przy wiosce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta