Rodowody naszych wieszczów
Rodzina i miejsce urodzenia mają ogromny i oczywisty wpływ na twórczość ludzi sztuki. Nie inaczej było w przypadku Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego i Zygmunta Krasińskiego.
Agnieszka Niemojewska
Polacy odnoszą się do literatury i jej twórców ze szczególną atencją. Wielka w tym zasługa polskich poetów romantycznych, którzy w mrocznych czasach niewoli wynieśli sztukę pisarską do rangi skarbnicy narodowej pamięci, źródła tożsamości i orędownika idei polskości. A sami doczekali się miana wieszczów, natchnionych przewodników dusz i serc. Ale wielkość to udręka. Już za swojego życia najwięksi z romantyków odczuwali niszczycielską moc permanentnego zainteresowania publiczności kulturalnej, która chciała wiedzieć o nich wszystko i rościła sobie prawo do oceniania każdego aspektu ich egzystencji. Nie oszczędzili ich tym bardziej potomni. Usiłując zgłębić tajemnice ich geniuszu, sięgnęli do biografii, dokonali wiwisekcji relacji rodzinnych i spuścizny dziedziczonej po przodkach. Ich bezwzględność w przeglądaniu genealogicznych zakamarków może czasem budzić nawet odrazę, ale rezultaty przyniosła fascynujące.
Adamowe brzemię
„My z niego wszyscy" – rzekł o Mickiewiczu Zygmunt Krasiński na wieść o jego śmierci. A skoro autor „Pana Tadeusza" był pierwszym wśród najlepszych, to właśnie jego przypadki biograficzne fascynowały i niezmiennie fascynują czytelników, badaczy oraz poszukiwaczy osobliwości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta