Przykra sytuacja w Tatrach

źródło: materiały prasowe

Janusz Ryś

Obserwowane ataki są dla nas niezrozumiałe. To działanie na szkodę spółki, przy jednoczesnym podkreślaniu, że jest ona naszym dobrem narodowym – twierdzi prezes PKL.

Janusz Ryś

Rz: Ostatnio o spółce jest głośno w związku z przygotowaniami do debiutu na giełdzie. Kiedy można się go spodziewać?

Do oferty publicznej Polskie Koleje Linowe szykują się od dłuższego czasu, a wstępny etap przygotowań zamknęliśmy w grudniu. W ubiegłym tygodniu NWZA przyjęło odpowiednie uchwały, w tym o dematerializacji akcji, a w poniedziałek złożyliśmy prospekt emisyjny do Komisji Nadzoru Finansowego.

Czy akcje będzie sprzedawać tylko Mid Europa Partners, czy będzie też nowa emisja?

Emisja nowych akcji nie jest planowana. Wszyscy chętni będą mogli dołączyć do funduszu Mid Europa jako akcjonariusze PKL.

Jak na ofertę publiczną zapatrują się pracownicy PKL i przedstawiciele czterech gmin będących akcjonariuszami mniejszościowymi?

Dla pracowników przygotowaliśmy atrakcyjny pakiet akcji. Liczba akcji, jaką będzie można nabyć, będzie uzależniona od stażu pracy. Chcę podkreślić, że program obejmie całą grupę, a nie tylko spółkę PKL. Nawiasem mówiąc, podczas prywatyzacji nie zadbano o to, by przygotować pakiet akcji pracowniczych. Prywatny inwestor chce to zmienić.

A co z samorządami?

Zgodnie ze statutem PKL będą one miały okazję nabyć przeznaczoną dla nich pulę akcji lub wskazać podmiot,...