Trzeba bujnej wyobraźni, żeby być pesymistą
POLska | Gospodarka ma za sobą najbardziej udany rok od sześciu lat. Nic nie wskazuje, by 2018 r. miał być zauważalnie gorszy Grzegorz Siemionczyk
Chciałoby się powiedzieć: chwilo, trwaj – tak prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński komentował na początku grudnia koniunkturę w Polsce. Zwracał uwagę, że nasza gospodarka jest w idealnej równowadze. Rozwija się najszybciej od sześciu lat, ale nie skutkuje to ani nadmierną inflacją, ani pogorszeniem salda wymiany handlowej. – Chwila będzie trwała – wtóruje mu Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista mBanku.
Portfele pozostaną otwarte
Według niego produkt krajowy brutto Polski zwiększy się w 2018 r. o 4,5 proc., po około 4,4 proc. w 2017 r. – I to jest prognoza zachowawcza. Nadchodzący rok może być dla polskiej gospodarki naprawdę udany – dodaje. Większość ekonomistów jest nieco ostrożniejsza. Jak wynika z naszej ankiety, w której udział wzięło 19 zespołów analityków z banków i innych instytucji finansowych, najbardziej prawdopodobny scenariusz to wzrost PKB o 3,9 proc. Trzeba jednak pamiętać, że rok temu, formułując prognozy na 2017 r., ekonomiści byli zdecydowanie zbyt pesymistyczni. Przeciętnie zakładali, że gospodarka urośnie o około 3,1 proc., a najwięksi optymiści zakładali jej wzrost o 3,4 proc. Skąd ta gremialna pomyłka? Przede wszystkim ekonomiści nie spodziewali się tak szybkiego wzrostu wydatków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta