Szefowi trzeba się przypomnieć co najmniej raz w roku
Roszczenia | Pracownik, który zbyt rzadko zgłasza gotowość do pracy i domaga się dopuszczenia do zadań, ma małe szanse na otrzymanie zaległych pensji. Rafał Krawczyk sędzia Sądu Okręgowego w Toruniu
Wypowiedzenie stosunku pracy kwestionuje się w trybie określonym w kodeksie pracy. W trakcie trwania takiego postępowania bezspornym pozostaje fakt, że stosunek pracy ustał. Inaczej jest, gdy kwestionowany jest sam fakt rozwiązania stosunku pracy. Istotą sporu jest wówczas ustalenie, że ten trwa nadal. Prawomocne ustalenie stosunku pracy w sytuacji, gdy od miesięcy czy lat nie jest on realizowany, daje pracownikowi prawo żądania niezwłocznego dopuszczenia do pracy.
Prawo do wynagrodzenia
Korzystne dla etatowca rozstrzygnięcie ustalające, że umowa o pracę nie uległa rozwiązaniu, nie daje mu automatycznie prawa do wynagrodzenia za okres, kiedy strony pozostawały w sporze. Konieczne jest do tego wykazanie, że pracownik w okresie sporu pozostawał w gotowości do podjęcia pracy.
Do przyjęcia takiej gotowości nie jest wystarczające wykazanie, że pracodawca nie wpuszczał etatowca na teren zakładu. W wyroku z 12 października 2017 r. (II PK 257/16) Sąd Najwyższy uznał, że utrudnienie w dostępie na teren zakładu pracy nie stanowi przeszkody do stanowczego zgłoszenia gotowości do niezwłocznego podjęcia pracy w drodze listownej, telefonicznej lub e-mailowej (dla celów dowodowych – za potwierdzeniem odbioru).
Trzeba wykazać gotowość
Powstaje pytanie, kiedy można przyjąć, że pracownik jest gotowy do świadczenia pracy?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta