Z LOTOS Cup na igrzyska olimpijskie
Nadzieje na medale w Pjongczangu nie byłyby możliwe bez programu „LOTOS Cup – Szukamy Następców Mistrza". Tekst powstał we współpracy z grupą lotos
W 2003 roku kibice skoków w Polsce wciąż żyli sukcesami Adama Małysza i nie wyobrażali sobie, że najpopularniejszy wówczas polski sportowiec kiedykolwiek zakończy karierę. Tym bardziej że następców trudno było wskazać. W mistrzostwach świata w Val di Fiemme (2003) skoczek z Wisły wygrał dwa konkursy indywidualne, ale w drużynie zajęliśmy dopiero siódmą pozycję. W pojedynkę Małysz niewiele mógł zdziałać.
Sezon później doszło do podpisania jednej z najbardziej doniosłych w skutkach umów sponsorskich w polskim sporcie. Polski Związek Narciarski nawiązał współpracę z Grupą LOTOS. Kontrakt miał nowatorski charakter – nie ograniczał się wyłącznie do działań marketingowych.
Jego celem było stworzenie systemu szkoleniowego, który w niedalekiej przyszłości miałby wyłonić następców Małysza. Otrzymał on nazwę Narodowy Program Rozwoju Skoków Narciarskich „LOTOS Cup – Szukamy Następców Mistrza". Sześć lat później do programu włączona...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta