Zwierzęcy wyścig zbrojeń
Mali mordercy, wielcy pozoranci, oszuści i dyplomaci – ewolucja wewnątrzgatunkowych walk o zasoby trwa.
Jednym z często przytaczanych badań z wielowiekowej literatury na temat pojedynków zwierząt jest przykład karibu z Alaski. Naukowy obejrzeli 1330 sparingów tych zwierząt. Mimo tupania, parskania, rżenia, tylko sześć przerodziło się w krwawe walki. Karibu pasuje do jednej z paradoksalnych faz ewolucji broni zwierzęcej, którą bada Douglas Emlen z University of Montana w Missoula. Twierdzi on, że zazwyczaj ewolucja nie sprzyja wyostrzaniu zębów, rogów lub innych bojowych części ciała. Pewne formy rywalizacji seksualnej mogą jednak przerodzić się w wyścig zbrojeń. W tym obszarze istnieje wiele strategii, łącznie z oszukiwaniem i dyplomacją, blefem i testowaniem wytrzymałości przeciwnika.
– W zdecydowanej większości przypadków to, co uważamy za walkę, jest potyczką kończącą się bez żadnych obrażeń – mówi prof. Mark Briffa z Uniwersytetu w Plymouth. – Ewolucja stworzyła pełen wachlarz stylów konfliktu, od seryjnych zabójców po zwierzęta, które nigdy nie dotykają przeciwnika. Ustalenie, w jaki sposób różne gatunki poruszają się w tym spektrum, stało się trudną zagadką badawczą.
Na śmierć i życie
Więcej bezwzględnych morderców, atakujących własny gatunek, można znaleźć pod lupą. Mały nicień o drobnym korpusie z gatunku zwanego Steinernema longicaudum bez skrupułów pozbywa się konkurencji nie tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta