Krótsza praca to zła idea
Wiktor Wojciechowski Skrócenie tygodniowego czasu pracy nie uszczęśliwi pracowników, a jedynie zaszkodzi gospodarce – pisze główny ekonomista Plus Banku.
Przedstawiona przez partię Razem propozycja skrócenia czasu pracy z 8 do 7 godzin dziennie ma – w intencji jej autorów – ulżyć przepracowanym i przemęczonym pracownikom w Polsce. Pomysłodawcy uważają, że wskutek skrócenia dnia pracy będziemy spędzać więcej czasu z rodziną, a dodatkowo dzięki dłuższemu odpoczynkowi będziemy pracować wydajniej niż dotychczas, na czym skorzystają też nasi pracodawcy. Gdyby w tak prosty sposób można było uszczęśliwić pracowników i zwiększyć wydajność gospodarki, to należałoby domagać się skrócenia dnia pracy nie do 7 godzin, ale np. do 4 lub 5 godzin dziennie. Oczywiście to żart, proponuję wrócić na ziemię.
Dane o przeciętnej liczbie godzin przepracowanych rocznie w Polsce na tle innych krajów UE, które są przytaczane jako argument za skróceniem czasu pracy – tworzą mocno wypaczony obraz, jakoby Polacy byli skrajnie przepracowani. Rzeczywiście, według OECD w 2016 r. przeciętna liczba przepracowanych godzin wyniosła u nas 1928 i po Grecji (2035 godzin) była najwyższa w całej UE. Dla porównania, średnia liczba przepracowanych godzin w Holandii (1430) czy w Niemczech (1363) była odpowiednio aż o 26 i 29 proc. niższa niż w Polsce. Problem w tym, że są to wartości średnie uwzględniające zarówno liczbę przepracowanych godzin...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta