Lamborghini jak ciepłe bułeczki
>Piotr Jędrach dyrektor generalny Lamborghini Warszawa: w rozmowie z Martinem Śliwą
"Jeżeli ktoś w Polsce decyduje się na lamborghini, to kupuje dokładnie takie, jakie chce. Swoje wymarzone. Przychodzą do nas klienci, który kochają motoryzację, którzy znają się na technologii, ludzie niezależni, jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji, głównie właściciele firm.
"W tym roku chcemy wydać klientom około 30 nowych lamborghini. Dokładna liczba zależy od tego, ile dostaniemy urusów. Z tym modelem jesteśmy praktycznie wyprzedani na rok 2019. Pierwsze egzemplarze urusa pojawią się w Polsce w październiku, listopadzie 2018 r.
"Za naprawdę bardzo dobrze wyposażony egzemplarz urusa trzeba zapłacić 1,4 mln zł. Podstawowa cena, zależnie od aktualnego kursu, to około 1,1 mln zł. To nie jest coś, co zwala z nóg klientów lamborghini.