Samorządy muszą mieć swoje zdanie w sprawie zdrowia
Debata „Rzeczpospolitej" | Gmina i powiat wpisują się w model „rodzina – lekarz rodzinny – szkoła"
Nakłady na ochronę zdrowia nieustannie rosną. Dotyczy to zarówno źródeł publicznych (NFZ, dotacje budżetowe, fundusze Unii Europejskiej), jak też wydatków z naszej prywatnej kieszeni. I chociaż gołym okiem widać poprawę standardów w wyposażeniu technicznym przychodni i szpitali, to w odczuciu pacjentów jakość usług medycznych nie jest zadowalająca. System publiczny jest nękany ustawicznymi akcjami protestacyjnymi, których tłem są niskie zarobki i kiepskie warunki pracy. Pacjenci narzekają na kolejki w oczekiwaniu na niezbędne świadczenia medyczne. Coraz dotkliwiej odczuwamy brak pielęgniarek i lekarzy. I nie zmienią tego „wylewające się" z mediów natrętne reklamy cudownych pigułek i maści usuwających wszelkie dolegliwości.
Polski system ochrony zdrowia sprawia wrażenie pogłębiającego się chaosu. Od lat, czyli od czasu wprowadzenia kas chorych w ramach tzw. powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego (rządy AWS w latach 1997–2001), nie prowadzi się debaty publicznej na temat strategii i kierunków zmian. Co gorsza, żadna ekipa rządząca nie odważyła się nawet zainicjować dyskusji o modelu docelowym. Dyskusja taka musiałaby się odbywać „ponad podziałami" politycznymi (co dziś trudno sobie wyobrazić), aby wysiłek poprawiania systemu przez kolejne ekipy rządzące nie szedł na marne.
Nawet powszechny dostęp do internetu i usług związanych z nowymi technologiami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta