Kto i jak ma wykonać decyzję Luksemburga o zabezpieczeniu
Organizacja i ustrój wymiaru sprawiedliwości to rzeczywiście sfera regulowana przez państwa członkowskie, jak podkreślają politycy. Ale nie jest to dziedzina wyłączona spod kontroli zgodności z prawem unijnym – pisze b. sędzia TK.
Wierzę – i piszę to bez cienia ironii – przedstawicielom I i II władzy, a także politykom, gdy uskarżają się, że krytycy naszych reform sądownictwa „nas nie rozumieją". Wierzę, bo widzę przyczyny tego (wzajemnego zresztą) niezrozumienia i oskarżeń o stosowanie „przez Unię" podwójnych standardów.
Organizacja i ustrój wymiaru sprawiedliwości rzeczywiście – jak to podkreślają polscy politycy – należą do autonomicznej sfery regulowanej przez państwa członkowskie. Nie jest to jednak dziedzina wyłączona spod kontroli zgodności z prawem unijnym, zwłaszcza jeśli chodzi o warunki gwarantowania uczciwego procesu i skutecznej ochrony prawnej zapewnianej przez niezależne sądy i niezawisłych, nieusuwalnych sędziów.
Każda bowiem moneta ma awers i rewers. My widzimy awers: organizację i ustrój wymiaru sprawiedliwości. Oni patrzą od strony rewersu: każdy krajowy model wymiaru sprawiedliwości, widziany od strony funkcji, musi gwarantować ochronę skuteczną i realną, a nie abstrakcyjną i potencjalną. Jak z samochodami: można produkować, jakie się chce typy, rodzaje, modele, kolory, mieć różnice wyposażenia i dizajnu, ale funkcjonalne parametry bezpieczeństwa i emisji spalin muszą być uniwersalne. Jeśli nie, projektanci muszą pracować tak długo, aż im „wyjdzie" model bezpieczny i nieszkodliwy, a zarazem odpowiadający ich własnym upodobaniom.
Ochrona...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta