W sądach bunt, sprawy spadają z wokand
prawo
Część pracowników sądów nie przyszła w poniedziałek do pracy. Są na L4. Protest ma potrwać do 21 grudnia. Pracownicy żądają podwyżek.
Sędziowie twierdzą, że problem będzie za dwa, trzy dni i dotknie głównie małych sądów, zwłaszcza tych z najmniejszych jednostek, gdzie nie da się przenieść pracowników między wydziałami.
Są w Polsce sądy, które w poniedziałek nie załatwiały petentów. Nie działały też biura obsługi interesantów. Związki zawodowe, do których należy część pracowników sądów, odżegnują się od protestu. – To nie nasz pomysł – mówią. Sytuację monitoruje Ministerstwo Sprawiedliwości. – Protest nie jest masowy – ocenia wiceminister Michał Wójcik. ©℗ —a.ł. >A12, komentarz >A2