Wielka Brytania traci sterowność
Bruksela odpowiada chłodnym „nie" na próbę May renegocjacji umowy rozwodowej. Premier nie wie, co dalej.
Gdy we wtorek przed południem Theresa May była w drodze ze spotkania z Markiem Rutte w Hadze na rozmowy z Angelą Merkel w Berlinie, Jean-Claude Juncker z rzadką u eurokraty szczerością przyznał, iż ma już tego wszystkiego dość.
– Na najbliższym szczycie Unii w czwartek będzie niezapowiedziany gość. Jestem tym zaskoczony, bo przecież doszliśmy już do porozumienia 25 listopada. To jest najlepsza umowa, jaką mogliśmy zawrzeć i innej nie będzie. Renegocjacji nie będzie! – oświadczył przewodniczący Komisji Europejskiej na forum Europarlamentu, a sala odpowiedziała brawami.
Poseł chwyta buławę
Niemal równo 24 godziny wcześniej, ku zaskoczeniu nawet swoich najbliższych współpracowników, May anulowała zaplanowane na wtorek głosowanie w Izbie Gmin nad umową rozwodową. Chciała w ten sposób ustrzec się przed porażką, jakiej nie doświadczył w Westminster żaden premier od II wojny światowej: nawet w szeregach Partii Konserwatywnej co trzeci deputowany był gotowy odrzucić proponowane porozumienie.
Ale tym ruchem May maksymalnie rozsierdziła deputowanych, którzy już od trzech dni prowadzili debatę nad przedłożonym projektem porozumienia. A to źle wróży perspektywom ratyfikacji kiedykolwiek porozumienia. Napięcie sięgnęło zenitu, gdy Lloyd Russel-Moy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta