Całe życie walczyła o prawa człowieka
Nie bała się mówić Putinowi prawdy prosto w twarz. Rosja pożegnała słynną dysydentkę Ludmiłę Aleksiejewą.
Pani Ludmiła wielokrotnie opowiadała na łamach naszej gazety o tym, jak ciężko w Rosji wyciągnąć człowieka z więzienia i jak wielu tych niesprawiedliwie skazanych nigdy się nie doczeka żadnej pomocy. Gdy odbierała telefon, prawie za każdym razem zaczynała rozmowę od słów „witam Polskę, bardzo kocham Polskę". Wspominała przy okazji o swoich „polskich przyjaciołach" z ruchu dysydenckiego i żartowała, że Polska była „najweselszym barakiem w obozie socjalistycznym".
Z sowieckimi łagrami do czynienia miała od lat 60., gdy zaczęła pomagać więźniom politycznym. W tamtym okresie jej mieszkanie było jednym z ulubionych miejsc spotkań dysydentów i moskiewskiej inteligencji. Przesłuchania i rewizje zaczęły się, gdy w 1976 roku zakładała Moskiewską Grupę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta