Przy przetargach pomoże dialog i nowa technologia
Ważna jest logika zakupowa, wykonywanie zamówień publicznych na takich zasadach, jak wybieramy prywatnie dla siebie produkty – uważa prezes Urzędu Zamówień Publicznych Hubert Nowak
Zamówienia publiczne – pasja czy misja?
Hubert Nowak: Jedno z drugim. Wróciłem do Urzędu Zamówień Publicznych pod koniec 2016 r. z bagażem doświadczeń, które zebrałem na rynku prywatnym. Powrót traktuję jako możliwość wdrożenia rozwiązań problemów zaobserwowanych na zewnątrz. Jak stracę pasję, to i misja będzie zbędna.
Nowelizacja prawa zamówień publicznych to pana inwencja?
To za dużo powiedziane. Myślę, że nadszedł taki moment, kiedy wszyscy uczestnicy rynku zamówień publicznych zauważyli potrzebę zmiany. Dojrzeliśmy wszyscy: ustawodawca, wykonawcy i zamawiający, żeby jeszcze raz przepracować tę ustawę, zwrócić uwagę na obszary, dla których szczegółowych regulacji zabrakło. Skoncentrowaliśmy się w nowej ustawie na dobrym przygotowaniu zamówienia, stworzyliśmy inną procedurę dla postępowań krajowych, a inną dla unijnych. Uregulowanie realizacji zamówień publicznych, czyli dla mnie etap najważniejszy, bo zamówienie nie kończy się w momencie podpisania kontraktu, tylko w momencie, gdy strony uścisną sobie ręce i powiedzą: wykonaliśmy kontrakt, nie zgłaszamy zastrzeżeń. I również rozwiązania związane z tym końcowym etapem, czyli na przykład ogłoszenia o wykonaniu zamówienia publicznego. Ten projekt to efekt synergii i oczekiwań wszystkich uczestników rynku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta