Odchodzą diwa i wiking
Od poniedziałku mistrzostwa świata w Aare – 11 konkurencji, 600 uczestników, wśród nich wielcy – Mikaela Shiffrin oraz Marcel Hirscher. I jedna Polka.
My żyjemy głównie skokami, ale pozycja konkurencji alpejskich wśród sportów zimowych jest bardzo mocna. W Aare, małej szwedzkiej miejscowości (1400 stałych mieszkańców), MŚ odbędą się trzeci raz. Pierwsze były w 1954 roku, w czasach, gdy gwiazdami szusów i christianii byli Norweg Stein Eriksen, Austriak Christian Pravda i Szwajcarka Ida Schöpfer.
Drugie dopiero w 2007 roku, gdy liczne inwestycje robione na fali sukcesów Ingemara Stenmarka całkowicie odmieniły ośrodek. Wtedy najważniejsze medale zdobywali Szwedka Anja Pärson i Norweg Aksel Lund Svindal, ale dała się już zauważyć młoda Amerykanka Lindsay Kildow (dziś Vonn), startowały jeszcze znakomite Austriaczki Renate Götschl, Marlies Schield i Nicole Hosp.
Aare zapracowało na alpejską sławę, organizując również setkę zawodów Pucharu Świata. Od 4 do 17 lutego kibiców narciarstwa alpejskiego ma przyciągnąć na trybuny i przed telewizory kolejna generacja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta