Projekt ustawy o kooperatywach wymaga poprawy
Pomysł mający zapełnić lukę na rynku budowlanym jest zbyt ogólnikowy i może prowadzić do korupcji – uważa Łukasz Kułaga, adwokat w kancelarii M. Krotoski Adwokaci i Radcy Prawni sp.k.
Z konsultacji społecznych wyszedł projekt ustawy mający stworzyć ramy prawne pod kooperatywy mieszkaniowe. W rozmowie z „Nieruchomościami" Artur Soboń, wiceminister inwestycji, zadeklarował, że dokument ma szansę zostać przyjęty jeszcze w tej kadencji Sejmu. To cieszy, idea projektu wydaje się bowiem słuszna.
Na pewno należy zgodzić się z projektodawcą, że funkcjonowanie kooperatyw mieszkaniowych wypełnić może istotną lukę na polskim rynku budowlanym. Kooperatywy takie z powodzeniem działają bowiem w krajach skandynawskich oraz na zachodzie Europy. Rzeczywiście, budowa powierzchni mieszkaniowej w ramach kooperatywy zaoszczędzić może również inwestorom znaczną część kosztów.
Treść projektowanej regulacji, jej ogólnikowość i szkieletowy charakter stwarzają jednak potencjalne problemy, które doprowadzić mogą do wywołania skutków odwrotnych do zamierzonych.
Dlaczego?
Projektowana regulacja definiuje kooperatywę mieszkaniową jako dobrowolne zrzeszenie, zawiązane do konkretnych celów, wśród których znajduje się nabycie nieruchomości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta