Brak zawiadomienia o przestępstwie to przestępstwo
Konieczność informowania policji lub prokuratora o przestępstwach spoczywa na „zwykłych obywatelach" i urzędnikach państwowych. O ile obywatele powinni denuncjować sprawców, to urzędnicy są do tego zobowiązani.
Brak odpowiedniej reakcji pracownika państwowego lub samorządowego może spowodować, że on sam popełni przestępstwo. Kodeks postępowania karnego w art. 304 § 2 przewiduje, że urzędy mają składać zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa policji lub prokuratorowi. Powstanie takiego obowiązku zależne jest od dwóch warunków wskazanych w tym przepisie:
- przestępstwo musi być ścigane z urzędu;
- wiedza o popełnieniu przestępstwa musi zostać zdobyta w związku z działalnością instytucji.
W polskim prawie karnym przestępstwa dzielone są na ścigane: z urzędu (z oskarżenia publicznego); na wniosek pokrzywdzonego; z oskarżenia prywatnego.
Zasadą jest, że dany czyn jest skarżony z oskarżenia publicznego. W przypadku przestępstw „wnioskowych" lub „prywatnoskargowych" musi istnieć wyraźny przepis wskazujący, że są one ścigane w takim trybie. Jeżeli brak jest takiej klauzuli oznacza to, że samo podjęcie informacji o przestępstwie jest wystarczające do wszczęcia postępowania przygotowawczego przez policję lub prokuratora.
Prawodawca w hipotezie art. 304 § 2 kodeksu postepowania karnego (k.p.k.) wskazał, że dotyczy on „instytucji państwowych i samorządowych". Tym samym obowiązek wynikający z tego przepisu nie dotyczy tylko osób pełniących funkcję organów władzy publicznej. Obejmuje on także pracowników urzędów państwowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta