prawo Czy można się bronić, strzelając do napastnika? (1)
Judykatura i doktryna dopuszczają narzędzia i obronę dające atakowanemu przewagę nad atakującym.
Mój dom jest moją twierdzą – tę wywodzącą się z prawa angielskiego maksymę sformułował prawnik i sędzia Edwarda Coke już w 1628 r. Prawo do obrony przed zamachami polegającymi na naruszeniu miru domowego pozostaje pod prawnokarną ochroną nie tylko w prawie angielskim, ale też w porządkach prawnych wielu państw europejskich.
Każdy z nas chce się czuć bezpiecznie we własnym domu. Naturalne wobec tego jest podejmowanie działań obronnych po wtargnięciu obcego do przestrzeni mieszkalnej.
Kontratyp obrony koniecznej
Niemniej w polskiej przestrzeni prawnej absolutna obrona konieczna nie istnieje. Legalność działań obronnych zależy od spełnienia wielu warunków.
Z obroną konieczną określoną w art. 25 § 1 kodeksu karnego mamy do czynienia, gdy osoba napadnięta odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem. Znana była już pod rządami kodeksu karnego z 1932 r. oraz z 1969 r. Na gruncie poprzednio obowiązujących reżimów prawnych podkreślano, iż jest wyrazem prymatu prawa nad bezprawiem. Pogląd ten jest aktualny w obecnym stanie prawnym.
Czyn wypełniający znamiona opisane w ustawie karnej jest przestępstwem. Prawo karne przewiduje jednak dwa rodzaje braku bezprawności. Z tzw. pierwotnym brakiem bezprawności mamy do czynienia, gdy czyn sprawcy nie wypełnia znamion przestępstwa, a przez to nie jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta