Zarobić na przewozach z Chin
Cała Europa stawia na kolejowe ładunki na trasie Europa–Chiny. Czy Polska wykorzysta szansę jaką daje położenie? Robert Przybylski
Obsługa ładunków kolejowych przesyłanych pomiędzy Dalekim Wschodem, głównie Chinami, i Unią Europejską to obiecujące przedsięwzięcie, które może zapewnić setki milionów euro wpływów.
Przykładem sukcesu może być funkcjonujący od ponad 20 lat port w Duisburgu, który przy niecałych 280 mln euro wpływów notuje ponad 40 mln euro zysku brutto.
Profesor SGH Paweł Lesiak podkreśla, że większość towarów transportowanych z Chin do UE kolejowym Nowym Jedwabnym Szlakiem jest obsługiwana terminalowo właśnie w niemieckim Duisburgu. – Niemcy nie tyle zarabiają na przewozach, co na obsłudze celno-podatkowej, handlingowej i dystrybucji towarów chińskich – podkreśla prof. Lesiak. – Problem polega na tym, że Polska nie jest w stanie wyręczyć Duisburga w dystrybucji chińskich towarów, a nie za bardzo wiadomo, jak na samych przewozach zarobić – wskazuje prof. Lesiak. Dodaje, że na razie wygląda na to, iż poprzez tzw. ulgę intermodalną dopłacamy do interesu, który tak naprawdę „kręci się" w Niemczech.
Walczyć i nie odpuszczać
– Nie powinniśmy odpuszczać Nowego Jedwabnego Szlaku, bo jako Polska jesteśmy naturalną bramą dla największych tego typu potoków tranzytowych do wiodących ośrodków przemysłowych Europy Zachodniej. Korzystają z tego nasz handel...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta