Jutro w energetyce buduje się dziś
Odejście od węgla musi być znacznie szybsze, niż przewidują to rządowe plany zawarte w Krajowym planie na rzecz energii i klimatu. Elektroenergetyka powinna zostać oparta na nowych źródłach wytwarzania i to jak najszybciej.
Niska cena wytwarzania i bezemisyjność to obecnie dwa wyznaczniki, które są fundamentem nowego systemu. Cena energii musi być niska, by przedsiębiorstwa mogły być konkurencyjne. Obecnie na rynku hurtowym, czyli takim, na którym firmy zaopatrują się w energię, ceny prądu dla naszych firm są jednymi z najwyższych w Unii Europejskiej. I niestety będą coraz wyższe.
System handlu uprawnieniami do emisji CO2 (ETS) jest narzędziem UE do dekarbonizacji przemysłu. Im więcej energii powstaje przy użyciu wysokoemisyjnych źródeł, np. spalania węgla brunatnego czy kamiennego, tym cena powstałej w ten sposób energii będzie droższa. I perspektywa jest coraz czarniejsza niczym węgiel wydobywany na Śląsku, bo w kolejnych latach z rynku zabierana będzie kolejna pula uprawnień, przez co przy ograniczeniu podaży, a wysokim popycie cena uprawnień będzie szła do góry. Gdy dodamy do tego narastające problemy z niewydolnym i mało rentownym górnictwem w Polsce, które ratuje się wysokimi cenami wydobywanego w Polsce surowca, to otrzymujemy kolejny czynnik zwiększający ceny energii w naszym kraju. A biorąc pod uwagę, że cena węgla w Polsce jest sztucznie zawyżana i obecnie tona surowca ze Śląska jest o połowę droższa niż węgla z zagranicy, to nie należy się dziwić rosnącemu importowi i zwiększającym się hałdom surowca wokół kopalni.
Niszczące...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta