Zarobić na blasku diamentów
Większość diamentowych indeksów traciła na wartości, ale to nie znaczy, że na kamieniach nie można było zarobić. Rynek działa podobnie jak giełda – kiedy WIG spada, nie znaczy to, że wszystkie spółki z jego portfela też są na minusie. Ewa bednarz
Rok 2019 był trudny dla wszystkich producentów diamentów pod względem cen sprzedaży. Indeks RapNet dla diamentów karatowych stracił na wartości 5,3 proc., dla kamieni 0,3-karatowych 7,5 proc., a 0,5-karatowych 4,9 proc., mimo że w czwartym kwartale ubiegłego roku ceny kamieni zaczęły już wzrastać.
Wskaźniki diamentów kolorowych – z wyjątkiem najmniej atrakcyjnych, czyli żółtych – pozostały na niewielkim plusie. To wciąż jednak niezawodna inwestycja w długim terminie. Z analiz firmy Fancy Color Research Foundation śledzącej ceny kolorowych diamentów wynika, że w latach 2005–2019 drożały one średnio o ponad 25 proc. rocznie. Najwięcej wzrosła wartość małych różowych kamieni – przez ostatnie 20 lat ponad 500 proc., wyprzedzając wszystkie główne rynki akcji. Wszystko też wskazuje na to, że będzie wciąż rosła.
Nieszkodliwe recesje
Sytuacja na rynku diamentów zaczęła się stabilizować pod koniec ubiegłego roku. Grudzień okazał się udany dzięki zwiększeniu zakupów biżuterii przed świętami.
Evgeny Agureev, wiceprezes rosyjskiego koncernu Alrosa, poinformował, że w grudniu sprzedaż diamentów w jego spółce wzrosła rok do roku o 9 proc. O dobrej sytuacji informowała również indyjska firma Titan Co, której sprzedaż zwiększyła się o 15 proc.
Nowy rok rozpoczął się też w dobrych nastrojach ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta