Obrót wierzytelnościami restrukturyzowanych i upadłych
Polskie prawo istotnie ogranicza prawa osób, które nabyły wierzytelności wobec podmiotów restrukturyzowanych i upadłych. Jako główny powód ustanowienia takich ograniczeń komentatorzy wskazują uniemożliwienie „manipulowania przy głosowaniu nad układem". Stawiamy tezę, że istniejące ograniczenia dotyczące zasiadania w radzie wierzycieli powinny zostać uchylone, a korzyści związane z uwolnieniem rynku dla takich wierzytelności przeważają nad ryzykiem manipulacji.
Inwestorzy mający doświadczenia z rynków zagranicznych często pytają, czy nabycie odpowiedniej części sumy wierzytelności dłużnika w upadłości lub restrukturyzacji będzie wiązało się z odpowiednimi uprawnieniami w toku tego postępowania i czy pozwoli im uzyskać realny wpływ na jego przebieg. Dziwią się, że polskie prawo ogranicza prawa podmiotów nabywających wierzytelności po otwarciu postępowania – w dwojaki sposób.
Obecna sytuacja nabywcy wierzytelności
Po pierwsze, ustawodawca konsekwentnie pozbawia nabywcę wierzytelności prawa żądania: ustanowienia rady wierzycieli, wejścia do rady wierzycieli i zmiany jej składu. A zatem nabywca większości wierzytelności nie ma gwarancji, że wejdzie do rady wierzycieli, która ma wpływ na wiele ważnych kwestii, np. zaciąganie pożyczek, zbywanie majątku, czy zmianę syndyka, nadzorcy czy zarządcy.
Po drugie, nabywca wierzytelności jest pozbawiony prawa głosu na podstawie wierzytelności nabytej po otwarciu postępowania. Racjonalny inwestor nie kupi istotnej wierzytelności wiedząc, że i tak nie będzie miał wpływu na kształt zawartego układu, mimo że będzie tym układem objęty.
Manipulowanie przy głosowaniu nad układem
Zastanówmy się na czym w praktyce polega „manipulowanie przy głosowaniu nad układem" i czy rzeczywiście...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta