Rosja wspiera Amerykę
Novak Djoković pokonał Rogera Federera i zagra w niedzielę o ósmy tytuł w Australian Open. Sensacyjny finał kobiet: Garbine Muguruza – Sofia Kenin.
W połowie ubiegłego roku, gdy w półfinale turnieju Roland Garros grała Amanda Anisimova, „New York Times" zapytał: „Gdzie byłby amerykański tenis, gdyby nie dzieci imigrantów?". To pytanie jak najbardziej zasadne w kraju, który na swoje konto zapisał m.in. sukcesy Andre Agassiego, Pete'a Samprasa czy Michaela Changa.
Teraz, gdy do pierwszego w karierze wielkoszlemowego finału awansowała urodzona w Moskwie Sofia Kenin, pytanie nowojorskiego dziennika można zaktualizować: „Czy przyszłość amerykańskiego kobiecego tenisa to dziewczęta, których rodzice przyjechali z Rosji?". Kariera Anisimowej wprawdzie trochę przyhamowała po śmierci ojca, ale bez wątpienia jest ona wciąż jedną z najbardziej obiecujących młodych tenisistek.
I co dla Amerykanów najważniejsze – zarówno Anisimova, jak i Kenin nigdy nie miały wątpliwości, że chcą grać w barwach USA, czyli idą zupełnie inną drogą niż wychowane w Ameryce Rosjanka Maria Szarapowa oraz Białorusinka Wiktoria Azarenka, które pozostały wierne krajom urodzenia, choć Szarapowa po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta