Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Co zaszkodzi prezydentowi?

05 lutego 2020 | Rzecz o polityce | Marek Migalski
Andrzej Duda nie ma dziś  w sobie tyle energii, co  w kampanii 2015 r.
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Andrzej Duda nie ma dziś w sobie tyle energii, co w kampanii 2015 r.

Nie ma bardziej niszczącego obrazka dla głowy państwa niż jego córka Kinga opuszczająca kraj.

W historii III RP urzędujący prezydenci raczej przegrywali walkę o reelekcję. Tylko Aleksandrowi Kwaśniewskiemu udało się przezwyciężyć to „fatum". Natomiast Lech Wałęsa oraz Bronisław Komorowski przegrali starania o drugą kadencję. Podobnie byłoby prawdopodobnie w przypadku Lecha Kaczyńskiego, którego urzędowanie przerwała tragiczna katastrofa lotnicza na kilka miesięcy przed wyborami, które miały przesądzić o tym, czy będzie kontynuował swoją misję. Wszystkie badania opinii publicznej były dla niego wówczas niekorzystne. Czy Andrzejowi Dudzie uda się powtórzyć sukces Kwaśniewskiego, czy raczej doświadczy tej samej klęski, jaka była udziałem Wałęsy i Komorowskiego?

Dziś wszystko wskazuje na to, że w maju pokona swoich konkurentów. Jest liderem wszystkich sondaży, z bezpieczną przewagą nad Małgorzatą Kidawą-Błońską. Ale czy oznacza to, że może być pewny zwycięstwa? W żadnym stopniu. Jak każdy bowiem ma swoją piętę Achillesową. Nawet kilka.

Pierwszą z nich jest fakt, że przez cały okres swojej prezydentury nie był politykiem samodzielnym, a jedynie skwapliwym wykonawcą poleceń z Nowogrodzkiej. Z małym wyjątkiem w lecie 2017 roku, pokornie wykonywał to, czego od niego oczekiwał prezes PiS. To jego najsłabszy punkt. Bowiem o ile jego macierzysta partia do przejęcia pełni władzy potrzebowała nieco ponad 40 proc. poparcia społecznego (w 2015 roku wystarczyło jedynie 37,5 proc.), o tyle...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11575

Wydanie: 11575

Spis treści

Reklama

Nieprzypisane

Zamów abonament