Kruszenie betonu
Dominic Thiem w Melbourne trzeci raz był w wielkoszlemowym finale i trzeci raz przegrał. To nie jest pod tym względem rekord, ale czas tę serię przerwać.
Turnieju Wielkiego Szlema nie wygrał jeszcze zawodnik urodzony w latach 90. To wciąż scena trzech aktorów. Zwycięstwa w 13 ostatnich turniejach podzielili między siebie Roger Federer (trzy wygrane), Rafael Nadal (pięć) i Novak Djoković (pięć). Dominują od lat.
Szwajcar zdobył już w karierze 20 wielkoszlemowych tytułów, Hiszpan – 19, Serb – 17. – Ci faceci wznieśli tenis na niezwykły poziom. W innej erze łatwiej byłoby wygrać turniej Wielkiego Szlema. Mam nadzieję, że uda mi się zwyciężyć, kiedy oni wciąż będą w grze. Czuję, że różnica między najlepszą trójką a młodszymi cały czas się zmniejsza – mówi o swoich rywalach Thiem.
Patrzy prosto w oczy
Trudno odmówić mu racji. Zarówno jego starcie z Djokoviciem w Australii, jak i ostatni finał US Open między Nadalem i Daniiłem Miedwiediewem kończyły się w pięciu setach. Wygrywali jednak starsi. O tytuł walczy wielu, a na końcu i tak zwycięża cierpliwość Federera, strategia Djokovicia albo niezłomność Nadala. Nie chcą się zestarzeć.
Ostatnim tenisistą, który w pojedynku finałowym potrafił pokonać jednego z nich, był Stan Wawrinka. Szwajcar trzy i pół roku temu w finale US Open ograł Djokovicia, a kilka miesięcy później w decydującej grze turnieju Roland Garros nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta