Borys Budka wniósł dynamikę
W PiS już wiedzą, że w maju ich kandydat przegra – twierdzi Izabela Leszczyna, posłanka PO.
Politycy PiS domagają się przeprosin od Małgorzaty Kidawy-Błońskiej po tym, jak grupa wyborców zakłócała wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy, z którymi wicemarszałek się przywitała. Potrzebne są przeprosiny?
Strach ma wielkie oczy. PiS wie, że Andrzej Duda przegra, więc chwyta się wszystkiego, jak tonący brzytwy. Śmieszne jest to, że PiS domaga się przeprosin. Politycy nie mogą obrażać innych, nie mogą nazywać ich komunistami i złodziejami, nie mogą, jak posłanka Anna Paluch, skrzykiwać ludzi, żeby wrzeszczeli na urzędującego prezydenta – wtedy to był Bronisław Komorowski. Pani posłanka Paluch z głośnikiem krzyczała razem z nimi. Politycy nie mogą też mówić, że niektórzy ludzie są gorszym sortem i pozwalać, żeby na ich konwencji homoseksualistów nazywało się „pedałami".
Mówi pani o konwencji Solidarnej Polski?
Mówię o pani minister Beacie Kempie, panu Joachimie Brudzińskim, pani posłance Annie Paluch. Politykom nie wolno dzielić ludzi i podsycać agresji.
Ale przyzna pani, że te okrzyki do prezydenta Dudy to nie są parlamentarne okrzyki.
Konstytucja obraża prezydenta? Może obraża, bo ją łamie.
Były inne, jak wynika z tych relacji.
Ja słyszałam „Konstytucja" i „marionetka"....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta