Unia Europejska w wersji mini
Przywódcy państw członkowskich spróbują 20 lutego uzgodnić kolejne ramy finansowe Wspólnoty. Wiadomo, że wydatki będą najniższe od trzech dekad.
Bilion euro to suma trudna do wyobrażenia. Ale rozbita na siedem lat i 27 krajów brzmi już o wiele skromniej. Budżet Brukseli (1 proc. PKB UE) ma być proporcjonalnie 40 razy mniejszy niż Waszyngtonu. O tyle mniejsze będą też możliwości działania Wspólnoty. A to oznacza, że wiele ambitnych projektów, od ekologii po obronę i ochronę granic, pozostanie w zasadzie na papierze.
To szczególne wyzwanie dla Polski. W grudniu 2002 r. w Kopenhadze Leszek Miller podpisał układ akcesyjny dopiero po uzyskaniu dodatkowego miliarda euro dotacji. Od tego czasu pomoc strukturalna była przedstawiana jako główna korzyść z integracji. Zmniejszenie jej po 2021 r. o prawie jedną czwartą sprawi, że jej rola mocno zmaleje. A rząd będzie musiał przekonać społeczeństwo, że w obliczu autorytarnych reżimów na wschód i południe od Unii większe korzyści z przynależności do zjednoczonej Europy dają jednolity rynek i wspólnota wartości.