Niestabilność stabilnych finansów publicznych
Janusz Jankowiak Trwa walka o sfinansowanie wydatków sztywnych. Polec mogą reguły limitujące maksymalny przyrost wydatków sektora finansów publicznych. A te ryzyka nie lubią.
Przy okazji wielu spotkań słyszę pytanie, dlaczego, skoro stan finansów publicznych jest tak dobry, a deficyt sektora tak niski, rząd nie chce dodatkowo stymulować gospodarki w fazie spowolnienia wydatkami publicznymi, aż do traktatowej granicy 3 proc. deficytu. Odpowiedź na to pytanie jest banalna: rząd chętnie by to zrobił, ale nie może.
Reguła stabilizująca coraz bardziej uwiera
Nie może, ponieważ jest krępowany przez maksymalny możliwy wzrost wydatków publicznych, wytyczany przez antycykliczną stabilizującą regułę wydatkową (SRW). A w sytuacji znaczącego wzrostu wydatków zdeterminowanych, czyli w naszym przypadku, ta reguła coraz mocniej uwiera.
Niski deficyt sektora w górnej fazie cyklu koniunkturalnego powinien być dla zrównoważonej gospodarki stanem normalnym, a nie czymś nadzwyczajnym. SRW tłumi dynamikę wydatków we wzrostowej fazie cyklu i pozwala ją podnieść w dolnej fazie.
Poprawa wyniku sektora finansów publicznych (SFP) w ostatnich latach jest niczym więcej niż tylko prostą konsekwencją funkcjonowania stabilizującej reguły wydatkowej. I to pomimo tego, że dynamika wydatków w Polsce w ostatnich kilku latach należała do najwyższych w Unii Europejskiej.
Polska gospodarka w roku 2019 była wciąż jeszcze w dojrzałej fazie cyklu. W 2020 wraz z wyhamowaniem tempa wzrostu przyjdzie możliwość zwiększenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta