Stołeczna palestra już bez malwersanta
100 tys. zł pobrał od klienta warszawski adwokat pod pretekstem uiszczenia wpisu sądowego. Problem w tym, że wpis wyniósł 25 tys. zł, a pozostała kwota została na koncie prawnika. Za swoją działalność został wydalony z samorządu. Anna Krzyżanowska
W zeszły czwartek kontrowersyjna Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego rozpoznawała sprawę adwokata B.P. (redakcja została zobowiązana do niepodawania personaliów prawnika).
Z informacji, jakie uzyskaliśmy ze stołecznej adwokatury, wynika, że nie była to jedyna jego styczność z pionem dyscyplinarnym.
– W zeszłym roku adwokat B.P. orzeczeniem Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie został zawieszony w obowiązkach zawodowych na dziewięć miesięcy i w tym okresie występował na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta