W ministerstwie wiedzą, że nie poddam się żadnym naciskom
Minister Ziobro z sędziami nie rozmawia, taki jest jego sposób prowadzenia polityki i kierowania resortem – mówi Maciej Strączyński, prezes SO w Szczecinie.
Jak wobec zamieszania, jakie od lat trwa wokół wymiaru sprawiedliwości, czuje się pan jako prezes „dobrej zmiany"?
Nie jestem prezesem „dobrej zmiany". Moja poprzedniczka normalnie zakończyła sześcioletnią kadencję, a potem ponad dwa miesiące sąd prezesa nie miał. To, że powołał mnie minister sprawiedliwości, jest normalne, zawsze powoływał prezesów sądów powszechnych. A z powołaniem istotnie czekał na wejście w życie nowych przepisów, bo chciał uniknąć wymaganych wcześniej prawem konsultacji z sędziami. Minister Ziobro z sędziami nie rozmawia, taki jest jego sposób prowadzenia polityki i kierowania resortem. Jego wola, nie mamy na to wpływu.
Udało się panu zachować obecność w SSP Iustitia. Jak to możliwe?
Bardzo prosto. Nie wystąpiłem z Iustitii. I nie wystąpię, bo Iustitia to moja mała ojczyzna, której poświęciłem ponad 20 lat działalności, i jej nie porzucę. Odejście byłego prezesa ze stowarzyszenia to forma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta