Nieudolność rządu a fikcyjne wybory
Przez lata PiS krytykowało głosowanie korespondencyjne jako źródło nadużyć. Dzisiaj władza zmienia zdanie, co każe wątpić w szczerość intencji.
– Głosowanie korespondencyjne jest po prostu ogromną dziurą w systemie wyborczym, umożliwiającą absolutnie nie do wykrycia proceder skupu głosów – mówił w 2017 roku Marcin Horała, poseł PiS, który nie miał wątpliwości, że to pole do nadużyć i afer. Łukasz Schreiber, również prominentny polityk partii władzy, przypominał przed laty, że „były powtarzane wybory w związku z głosowaniem korespondencyjnym".
Teraz jednak niespodziewanie temat wrócił. Partia Jarosława Kaczyńskiego zmienia zdanie, żeby tylko przeprowadzić wybory prezydenckie w planowanym wcześniej terminie 10 maja,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta