Koronawirus: podatkowe ulgi tylko dla tych, co stracili
Firma skorzysta z preferencji, jeśli pogorszyła się jej sytuacja ekonomiczna. Fiskus to sprawdzi. PRZEMYSŁAW WOJTASIK
Odroczenie terminów zapłaty zaliczek na PIT od pracowniczych wynagrodzeń, nowe zasady rozliczania strat, zwolnienie dłużników z wyższego podatku – to tylko niektóre ulgi wprowadzone przez obowiązującą od 31 marca ustawę antykryzysową. Mają wspólny warunek: może z nich skorzystać przedsiębiorca, który poniósł negatywne konsekwencje ekonomiczne epidemii.
Niejasne kryterium
– To bardzo niejasne kryterium i może tylko spowodować niepotrzebne spory ze skarbówką. Bo fiskus niewątpliwie będzie weryfikował, czy przedsiębiorca miał prawo do ulgi – mówi Radosław Żuk, doradca podatkowy, partner w ECDP TAX.
– Przepisy nie określają, co znaczy „negatywne konsekwencje ekonomiczne". A przecież każda firma inaczej odczuwa skutki epidemii. Niekoniecznie musi się to przekładać na wskaźniki ekonomiczne – dodaje Marcin Borkowski, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii Borkowski i Wspólnicy.
Eksperci zastanawiają się, jak fiskus będzie sprawdzał,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta