Zielony Ład obejmie również morza i oceany całego świata
Europejski Zielony Ład w końcu obejmie swoim zasięgiem transport morski. To oczywiście oznacza dla globalnej żeglugi nowe reguły gry i olbrzymie wydatki. Paradoksalnie, to także wielka szansa dla polskich stoczni. MARIUSZ JANIK
– Europejskie morskie firmy transportowe są siłą przewodnią branży na globalną skalę. Poprzez innowacje i ich zastosowanie pokażemy reszcie świata, że transport morski może być zarówno wysoce konkurencyjny, jak i zmierzać do bezemisyjności – oświadczył Martin Dorsman, sekretarz generalny Stowarzyszenia Armatorów Wspólnoty Europejskiej (ECSA), wkrótce po publikacji szczegółów projektowanego przez Komisję Europejską Zielonego Ładu.
Taki entuzjazm nie przychodzi branży łatwo: radykalna redukcja emisji na europejską – a w ślad za tym i na globalną – skalę oznacza wielomiliardowe wydatki dla wszystkich firm transportowych. Jeszcze w 2017 r. organizacjom branżowym udało się doprowadzić do wyłączenia żeglugi z systemu handlu emisjami. Międzynarodowa Organizacja Morska (IMO) postulowała, by dla branży szukano strategii globalnej. Rzecznikami zmian maksymalnie rozłożonych w czasie były największe morskie „potęgi": Panama, Liberia, a w Europie – choćby Malta.
Ale od zmian odwrotu już nie było. – Branża już od dobrych kilku lat zdaje sobie sprawę z postępów procesu dekarbonizacji – podkreśla dyrektor ds. komunikacji Grupy Remontowa Holding, Grzegorz Landowski. – Niedawno kraje zrzeszone w IMO zgodziły się na wprowadzenie związanych z tym procesem obostrzeń w żegludze. Wyznaczono pewne etapy związane m.in. z redukcją tlenków siarki emitowanych przy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta