Gazprom spiera się z PGNiG i UOKiK
Rosyjski koncern nie zgadza się z wyrokiem arbitrażu, który przegrał z polską spółką. Ma też problem z urzędem antymonopolowym, który wszczął przeciwko niemu nowe postępowanie. TOMASZ FURMAN
PGNiG długo może jeszcze czekać na 1,5 mld dol., które od Gazpromu na jego rzecz zasądził Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie. Tak przynajmniej może sugerować złożona przez Rosjan skarga na to postanowienie do Sądu Apelacyjnego w Sztokholmie. Trybunał ostateczną decyzję z powództwa PGNiG podjął 30 marca. Dotyczyła ona obniżenia ceny za gaz dostarczany przez Gazprom na podstawie kontraktu jamalskiego. Na razie PGNiG nie zna treści skargi, gdyż nie została mu jeszcze doręczona. Niezależnie od tego podaje, że nie istnieją podstawy do żądania uchylenia wyroku.
Nowe postępowanie przeciwko Gazpromowi wszczął UOKiK z powodu braku współpracy Rosjan podczas prowadzonego dochodzenia antymonopolowego w sprawie budowy gazociągu Nord Stream 2. Za nieudzielenie żądanych informacji grozi kara do 50 mln euro. Jest ona niezależna od konsekwencji wynikających z postępowania o dokonanie koncentracji bez zgody UOKiK.