Formalistyczna wykładnia nie może krzywdzić podatników
W sytuacji istotnej rozbieżności między stanem rzeczywistym, a zapisami ewidencji gruntów fiskus nie może bezkrytyczne powoływać się na zasadę związania danymi, jeżeli może to prowadzić to do wydania rozstrzygnięć istotnie naruszających prawo.
Spór w sprawie dotyczył podatku od nieruchomości za 2018 r. A zaczął się po tym jak w trakcie prowadzonych czynności sprawdzających ustalono, że podatnicy błędnie wyliczyli kwotę należnej daniny. Błąd miał polegać na tym, że w złożonej informacji podatnicy wykazali jedne budynek o powierzchni użytkowej 425,50 m.kw. A urzędnicy uważali, że przedmiotem opodatkowania są dwa budynki o łącznej powierzchni 961m.kw.
Właściciele nie zgadzali się z taką oceną. Przekonywali, że decyzja została wydana w oparciu o źle ustalony stan faktyczny. A chodziło o to, że zdaniem podatników jako budynek została zakwalifikowana wiata magazynowa (budowla). Uważali, że wiata nie powinna stanowić przedmiotu opodatkowania podatkiem od nieruchomości.
Te tłumaczenia nic jednak nie dały. Fiskus podkreślił, że treść wypisu z ewidencji gruntów potwierdza, iż na zakupionych działkach, znajdują się dwa budynki. A organ podatkowy nie może samodzielnie dokonywać klasyfikacji funkcji nieruchomości. W konsekwencji do czasu zmiany ewidencji, obowiązujące w niej zapisy, są więc wiążące.
Sprawa trafiła na wokandę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta