O konfiskacie mienia
Jacek Trela W Polsce odzyskuje się tylko małą część pieniędzy pochodzących z przestępstw, a zyski przestępców są olbrzymie. Państwo potrzebuje więc skutecznej broni w tej walce.
W ostatnich dniach pojawił się na łamach prasy temat tak zwanej prewencyjnej konfiskaty mienia. W dużym uproszczeniu chodzi o to, aby nadać prokuratorowi uprawnienie do zajęcia mienia, które w ciągu ostatnich pięciu lat było w posiadaniu podejrzanego, oskarżonego lub skazanego za działalność przestępczą (głównie za przestępstwa w tzw. grupach zorganizowanych), niezależnie od tego, czyją owo mienie aktualnie stanowi własność.
Po czyjej stronie racja
Można przeczytać alarmujące tytuły, np. że „Ziobro chce konfiskować" („Gazeta Wyborcza" z 24 sierpnia). Organizacje pracodawców uważają, że proponowane przepisy stoją w sprzeczności z konstytucyjnie chronionym prawem własności. Wydaje się, że nie może być wątpliwości, po czyjej stronie jest racja. Własność jest przecież chroniona konstytucyjnie. W art. 21 ust. 1 konstytucja stanowi bowiem wprost, że: „Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia". Spoglądając jednak na temat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta