Zamknąć na wszelki wypadek
Areszt tymczasowy to forma przedwczesnej represji.
Niedawne wydarzenia w kraju pokazały, że stosowanie tymczasowego aresztowania cały czas budzi poważne wątpliwości. Nie chodzi o jego społeczne aspekty, ale o poważne problemy systemowe. Jeżeli weźmiemy jeszcze pod uwagę stale wzrastającą liczbę tymczasowych aresztowań, a także ostatnie zmiany legislacyjne, które tylko spotęgowały dotychczasowe problemy, to mamy nieciekawy obraz działania organów procesowych w przypadku jednej z najbardziej dotkliwych instytucji procesu karnego. Przyczyn jest kilka i warto się im przyjrzeć, aby znaleźć skuteczny mechanizm naprawczy, który pozwoli przywrócić równowagę.
Sąd jako notariusz woli prokuratora
O tymczasowym aresztowaniu decyduje sąd, jako organ niezależny od pozostałych władz. Źródła tej gwarancji są w konstytucji (art. 41 ust. 3), a następnie potwierdzone w kodeksie postępowania karnego (art. 250 § 1). Ma to zapobiegać instrumentalnemu wykorzystywaniu aresztów przez prokuratorów. Przekazanie stosowania środka izolacyjnego w ręce sądu, a więc organu całkowicie niezależnego, ma zapewnić obiektywizm w procesie oceny przesłanek izolacji podejrzanego.
Na etapie postępowania przygotowawczego prokurator musi wystąpić z wnioskiem do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Argumentacja wskazana w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta