W sądach spokoju nie będzie
Jarosław Kaczyński wie, że bomba atomowa w postaci zamrożenia funduszy przez Unię nie zostanie odpalona. Droga do dalszych zmian w sądach jest więc otwarta.
Zmiany w sądach znów są na szczycie listy priorytetów Zjednoczonej Prawicy. To znak, że jesień dla Temidy może być gorąca. Przez ostatnie pięć lat PiS forsował radykalne zmiany w wymiarze sprawiedliwości, wchodząc w ostry konflikt nie tylko z sędziami, ale i z Brukselą, która zarzuciła mu łamanie praworządności. Efektem było otwarte postępowanie traktatowe oraz liczne sprawy przed Trybunałem w Luksemburgu.
Jarosław Kaczyński zręcznie manewrował konfliktem albo szedł na ustępstwa, żeby forsować reformy w innym miejscu. Tak było choćby z sędziowskim wiekiem emerytalnym i odesłaniem w stan spoczynku m.in. władz SN. Pod wpływem TSUE PiS się z tego wycofał, aby uniknąć kar oraz powiązania funduszy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta