Doskonała rozgrywka Andersa
Opuszczenie terytorium Związku Sowieckiego przez Armię Polską należy uznać z perspektywy polskiej za jedno z ważniejszych wydarzeń okresu II wojny światowej.
Położyło ono bowiem kres żywionym przez polskiego premiera i naczelnego wodza gen. Władysława Sikorskiego iluzorycznym nadziejom, że wspólna walka polskich i sowieckich żołnierzy na froncie wschodnim zbliży oba narody i umożliwi ich pokojową koegzystencję w przeszłości. A zinterpretowane szybko, bo jeszcze w 1942 r., przez władze sowieckie jako jednostronne posunięcie władz polskich równoznaczne ze złamaniem układu lipcowego mocno zaogniło psujące się już od początku tego roku stosunki polsko-sowieckie.
Nie wspominamy tu już o tym, że bez ewakuacji nie byłoby epopei 2. Korpusu, Monte Cassino i polskiej emigracji politycznej – w każdym razie w takim kształcie, jaki przybrała ona po zakończeniu II wojny światowej.
Jaki był udział gen. Andersa, dowódcy Armii Polskiej w ZSRS, w tym doniosłym wydarzeniu? Na pierwszy rzut oka pytanie tego typu może wydać się przewrotne albo pozbawione sensu: któż, jeśli nie dowódca, decyduje o losach swej armii?
Wychodzić czy nie wychodzić?
Różnie z tym bywa. Ale jeśli chodzi o wojsko polskie w Rosji, to decydować czy współdecydować o nim chciały różne podmioty. Obok jego dowódcy były to: władze sowieckie, brytyjskie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta